Ramię w ramię dawne z nowym

Niegdyś po ogrodach okalających zameczek w Leszczynach, na przejażdżki w wozie zaprzężonym w osła, wybierała się ekstrawagancka Ernestyna – żona właściciela okazałej posiadłości. Dziś wnętrza siedziby znamienitego rodu i okazałe parkowe przestrzenie wypełniają rozmowy okolicznych mieszkańców. Dzięki rewitalizacji jedna z najpiękniejszych śląskich rezydencji integruje tutejszą społeczność.

Fotografia przedstawia mężczyznę o krótkich siwych włosach, w okularach i ciemnej marynarce, z założonymi rękami.

Andrzej Wącirz
naczelnik Wydziału Programowania i Funduszy Zewnętrznych
Urzędu Gminy i Miasta Czerwionka-Leszczyny

Leszczyński zameczek został wybudowany w latach 1882-1883, na zlecenie właściciela miejscowości, „dobrego pana na Leszczynach”, Konrada Bartelta. O tym, że zadedykował go swojej drugiej żonie, Ernestynie, świadczy napis zachowany na cokole budynku w południowo-wschodnim narożniku. Miejsce przez ponad 130 lat było świadkiem wielu wspaniałych, idyllicznych chwil, przeplatanych tragediami i dramatami - historii żarliwiej miłości, ale też zaciętej walki o pieniądze i wpływy.

Na przestrzeni lat budynek niszczał i tracił swoje pierwotne piękno, zmieniały się także jego funkcje. Kilkanaście lat temu wyremontowano wieżyczkę zamku, jednak modernizacja całości znacznie przekraczała możliwości finansowe gminy. Pomocne okazały się Fundusze Europejskie. Aby wiernie oddać pierwotny kształt zameczku, wzorowanego na włoskich renesansowych willach, projektanci dotarli do archiwalnych zdjęć i dążyli do odtworzenia historycznego wyglądu zabytku. Prace objęły nie tylko remont obiektu, ale też budowę budynku sanitarno-gospodarczego oraz zagospodarowanie terenu dawnego zespołu parkowego. Wśród zieleni znaleźć można dziś siłownię, urządzenia „street workout”, plac zabaw, stanowiska do rodzinnego grillowania, miejsca do wypoczynku przy stawie, a także boisko do siatkówki i koszykówki, które zimą możemy zmienić w atrakcyjne lodowisko. Zwieńczeniem działań rewitalizacyjnych jest specjalna aplikacja z minisłuchowiskiem w wykonaniu aktorów Teatru im. J. Kochanowskiego w Opolu. Mieszkańcy i turyści mogą zapoznać się z historią obiektu i zawiłymi dziejami rodu Barteltów.

Wewnątrz zameczku mieszczą się sale szkoleniowo-konferencyjne i pomieszczenia biurowe, a także Placówka Wsparcia Dziennego dla Dzieci. Mieszkańcy chętnie spędzają wolny czas w parkowej scenerii. Odbywają się tu koncerty, pikniki, jarmarki, rozgrywki sportowe.

Rewitalizacja zameczku spotkała się z uznaniem nie tylko lokalnej społeczności, ale także kapituły piątej edycji konkursu „Inwestycja Roku”, organizowanego przez Krajową Izbę Gospodarki Nieruchomościami. Zajęliśmy pierwsze miejsce w kategorii „Obiekty historyczne”. Ponadto w 2022 roku leszczyński zameczek otrzymał wyróżnienie w ramach konkursu Najlepsza Przestrzeń Publiczna Województwa Śląskiego.

Zdjęcie pokazuje uśmiechniętą kobietę o prostych ciemnych włosach, w różowej koszuli.

Aneta Chojnacka
inspektor w Ośrodku Pomocy Społecznej w Czerwionce-Leszczynach

Rewitalizacja zameczku i parku odmieniła dzielnicę Leszczyny. Chcieliśmy, aby pozytywne przemiany objęły też lokalną społeczność, szczególnie mieszkańców zagrożonych wykluczeniem społecznym, którzy na co dzień doświadczają wielu trudności. We współpracy z wrocławską Fundacją „Imago” przygotowaliśmy Program Aktywności Lokalnej, którego celem było umocnienie lokalnych więzi. Zanim wokół zameczku powstała strefa rekreacyjno-wypoczynkowa, mieszkańcy nie mieli gdzie się spotykać. Teraz to się zmieniło. Obiekt stał się areną ciekawych wydarzeń społecznych i kulturalnych. Zorganizowaliśmy między innymi „Śniadanie na trawie”, giełdę ubrań „Ciuch za ciuch", „Dzień sąsiada” i ekopiknik. Pozytywnych wrażeń dostarczył mieszkańcom bal „Zatańcuj z nami, Leszczyniokami”. Wydarzenie rozpoczęło się tradycyjnym polonezem, a mieszkańcy wystąpili w dziewiętnastowiecznych strojach, co nawiązywało do dziedzictwa kulturowego miasta.

W ramach projektu przygotowaliśmy też indywidualne wsparcie dla 50 mieszkańców, w tym osób z niepełnosprawnościami. Każdy uczestnik miał okazję porozmawiać z doradcą osobistym i psychologiem, których zadaniem było motywowanie do zmiany swojej trudnej sytuacji życiowej. Czternaście osób skorzystało ze szkoleń zawodowych, dopasowanych do ich indywidualnych potrzeb. Wybrali dla siebie między innymi kurs obsługi wózków jezdniowych, kurs kasjera-sprzedawcy, magazyniera, kroju i szycia oraz masażu. Sześć osób odbyło staże zawodowe.

Ważnym elementem przedsięwzięcia były działania z zakresu integracji społecznej i edukacji. Brali w nich udział nie tylko uczestnicy naszego projektu, ale także inni zainteresowani tego typu aktywnością. Mieszkańcy wspólnie z animatorem zorganizowali turnieje sportowe, a także zawody w skata, nazywanego „śląskim brydżem”. Była to okazja do wspaniałej, międzypokoleniowej zabawy. Choć projekt dobiegł już końca, zainteresowanie lokalnymi inicjatywami wciąż jest duże. To powód naszej radości i dumy.

Fotografia przedstawia uśmiechniętą kobietę o blond włosach i w kurtce, siedzącą na schodach biegnących do tarasu i wejścia do Zameczku.

Jestem mamą Sylwii, Marcina i Karoliny, które wychowuję sama. Nie narzekam, nie skarżę się, radzimy sobie, bo możemy liczyć na siebie i wsparcie bliskich. Ponieważ każdą chwilę poświęcam wychowaniu dzieci, nie pracuję zawodowo. Chciałabym jednak w przyszłości to zmienić i znaleźć płatne zajęcie. To pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej zachęcili mnie do udziału w projekcie. Przyznaję, że na początku miałam wątpliwości związane głównie z tym, czy i jak sobie poradzę z nowymi zadaniami. Rozmowy z doradcą i psychologiem wzmocniły mnie, pomogły uwierzyć w siebie. Mogłam porozmawiać też o problemach, napięciach i kryzysach, które przy trójce dzieci zawsze się pojawiają.

Uwielbiam rysować, ale jestem samoukiem. Jeśli mam chwilę dla siebie, spędzam je z ołówkiem i kartką. Moje dzieci wiedzą, że gdy sięgam po ołówek, to znak, że muszę odpocząć. Wyciszam się wtedy, wchodzę w mój prywatny świat wyobraźni. Tę pasję zauważyli dość szybko doradcy zawodowi. To od nich usłyszałam, że mogłabym spróbować swoich sił jako... tatuażystka. Szkolenie zawodowe w jednym z krakowskich studiów tatuażu to dopiero było wyzwanie. Nigdy nie byłam w Krakowie. Musiałam pokonać swoje lęki i obawy, odnaleźć się w dużym mieście. Dałam radę, bo wiedziałam, że to dla mnie szansa, by coś zmienić w życiu. Kurs był intensywny. Przez kilka tygodni uczyłam się teorii i praktyki sztuki tatuowania. Czasem nawet po dziewięć godzin dziennie. Jestem wzrokowcem, więc szybko nauczyłam się obsługi sprzętu, gorzej było z teorią. Choć lubię nawiązywać kontakty z ludźmi, byłam wycofana. Odzywały się we mnie dawne lęki. Z czasem przełamałam się i zrobiłam postępy. Ukończyłam szkolenie. Kupiłam materiały i obecnie projektuję wzory tatuaży. Czy pójdę tą drogą – tego jeszcze nie wiem, ale na pewno udział w kursie wzmocnił moją samoocenę. Jestem zdeterminowana do dalszej nauki i zdobywania kolejnych doświadczeń.

Jeśli wy szukacie swojej zawodowej drogi, polecam udział w takich projektach. To czas intensywnej pracy nad sobą, która, jestem o tym przekonana, zaprocentuje w przyszłości.

Godej po naszymu:

Po naszymu

zõmek:
zamek

Po naszymu

kamerlik:
małe pomieszczenie

Po naszymu

żyniaczka:
zamążpójscie

Po naszymu

trefić się:
spotkać się

Projekt:

Rewitalizacja społeczna i infrastrukturalna poprzez remont zabytkowego zameczku i jego otoczenia w Czerwionce-Leszczynach

Beneficjent: Gmina i Miasto Czerwionka-Leszczyny
Wartość projektu: ok. 13,3 mln zł
Dofinansowanie z RPO WSL: ok. 4,3 mln zł
Okres realizacji: XII 2018 – XI 2020

Projekt:

Reintegracja i integracja stanowi przyszłość naszego miasta – Program Aktywności Lokalnej

Beneficjent: Gmina i Miasto Czerwionka-Leszczyny
Wartość projektu: ok. 440 tys. zł
Dofinansowanie z RPO WSL: ok. 375 tys. zł
Okres realizacji: I 2021 – XII 2022