Tak się robi rewitalizację

Mówi się, że rewitalizacja to moment próby dla miasta. Czasem trzeba działać w poprzek, czasem pod prąd. W Bieruniu marzenie wielu się spełniło! W budynku, w którym niegdyś zlokalizowana była stara sala gimnastyczna, a jeszcze wcześniej jednostka wojskowa, dziś działa centrum sportowo- -wspinaczkowe. Przemianę przeszła też znajdująca się w budynku świetlica o nazwie „Nadzieja”.

Fotografia przedstawia Krystiana Grzesicę, burmistrza Bierunia. Mężczyzna w średnim wieku, o krótkich włosach i zaroście, jest w koszuli i marynarce. Autorem zdjęcia jest Maciej Motylewski.

KRYSTIAN GRZESICA, BURMISTRZ BIERUNIA

Osiedle Homera w Bieruniu ma skomplikowaną historię. Kiedy w 1991 roku nasza gmina stała się wreszcie samodzielnym miastem, osiedle pozostało na terenie Tychów. Dopiero dziesięć lat później włączono je w granice Bierunia. Trzeba jednak przyznać, że nie cieszyło się wówczas najlepszą opinią. Przez lata znajdowały się tu hotele robotnicze dla pracowników fabryki Fiata, które później zostały przekształcone w bloki mieszkalne. Mieszkańcy skarżyli się, że osiedle jest zaniedbywane i pomijane w planach inwestycyjnych. Nietrudno było dostrzec, że wymaga rewitalizacji w pełnym słowa znaczeniu – infrastrukturalnym, ale też społecznym.

Bieruń to gmina wyjątkowa z wielu powodów, także dlatego, że jako pierwsza w regionie stworzyła w 2015 roku swój własny Gminny Program Rewitalizacji. Wtedy też zdecydowaliśmy się włączyć w ten proces osiedle Homera. Zaplanowaliśmy stworzenie unikatowego w skali kraju obiektu sportowego. W starej, niszczejącej sali gimnastycznej, która była pozostałością po dawnej jednostce wojskowej, stworzyliśmy nowoczesny obiekt wspinaczkowy pod dumną nazwą Centrum Sportowe Homera "Adrenalina". Miejsce jest bardzo bogato i nowocześnie wyposażone. Służy zarówno dorosłym, jak i dzieciakom, amatorom i zawodowcom. Powstało tu kilka ścianek wspinaczkowych, z których siedem dedykowanych jest dzieciom. Najwyższa ścianka znajduje się w specjalnie wybudowanej wieży, o wysokości 16,5 metra. Zorganizowaliśmy tu również centrum sztuk walki, w którym trenować mogą wszystkie kluby z naszego miasta.

Proces nie byłby jednak kompletny, gdybyśmy nie objęli działaniami rewitalizacyjnymi świetlicy środowiskowej „Nadzieja”, która od lat działała w przyległym budynku. Przeprowadziliśmy tam gruntowny remont, stworzyliśmy nowoczesną salę komputerową, pozyskaliśmy też pieniądze na organizację zajęć dla podopiecznych. Personel i współpracownicy świetlicy wykonują dla dzieci z osiedla znakomitą pracę i zasłużyli na nowy, funkcjonalny obiekt.

Początkowo, zadanie, które sobie postawiliśmy, wydawało się trochę jak z filmów science-fiction. Ale przecież na tym polega rewitalizacja - umierająca, zdegradowana infrastruktura jest przywracana do życia i służy mieszkańcom. Wszyscy w Bieruniu jesteśmy dumni z tego, co udało się zrobić.

Fotografia przedstawia Sebastiana Wutke, wspinacza i trenera wspinaczki. Uśmiechnięty mężczyzna w żółtej koszulce wspina się na ściance. Autorką zdjęcia jest Lucyna Nenow.

SEBASTIAN WUTKE, BYŁY CZOŁOWY POLSKI WSPINACZ SKAŁKOWY, TRENER I INSTRUKTOR

Moja przygoda ze wspinaczką skałkową rozpoczęła się jakieś 30 lat temu. W tym czasie sporo widziałem i się nauczyłem. Miałem też niemałe sukcesy – pokonywałem jedne z najtrudniejszych dróg wspinaczkowych w Polsce.

Dziś czasy się zmieniły. Sposoby treningu, technika, infrastruktura – wszystko jest inne, nowe, lepsze. Zawodnicy mogą zdobywać skały, o których ja mogłem kiedyś tylko pomarzyć. Pojawił się jednak inny problem. Jako instruktor i nauczyciel wychowania fizycznego jestem tego świadkiem – dzisiejsza młodzież coraz mniej interesuje się sportem. Młodzi ludzie mają mnóstwo różnych zajęć, które wydają się ciekawsze i również mniej wymagające; szukają czegoś nowego, oryginalnego, wyjątkowego. Myślę, że wspinaczka sportowa mogłaby z powodzeniem spełnić sportowe potrzeby młodego pokolenia.

Na halę wspinaczkową w Bieruniu czekałem wiele lat. I choć sam jestem zwolennikiem wspinaczki na świeżym powietrzu, uważam, że bieruński obiekt to idealne miejsce na rozpoczęcie tej przygody. Na wspinaczy odwiedzających Centrum Sportowe Homera "Adrenalina" czekają różne atrakcje. Są specjalne ścianki dla dzieci, moonboard dla zaawansowanych, ścianka do wspinania na czas, a także fantastyczna ściana o wysokości ponad 16 metrów – duże wyzwanie, które pozwala poczuć adrenalinę. Istotne jest też świetne wyposażenie centrum – kampus, chwytotablice, liny, drążki, kółka gimnastyczne i inne, które pozwalają na prowadzenie szerokiego treningu specjalistycznego i ogólnorozwojowego. Co ważne, w hali są też urządzenia do samoasekuracji, które pozwalają bezpiecznie wspinać się bez partnera. Mam nadzieję, że hala będzie się rozwijać, ponieważ ma potencjał, aby stać się obiektem łączącym cechy ogólnodostępności i sportu wyczynowego na najwyższym poziomie.

Wspinaczka to wspaniały sport, pozwalający pokonywać własne ograniczenia. I nigdy nie jest za późno, aby zacząć z nią przygodę. W naszym gronie mówimy, że to dyscyplina na całe życie, od młodości do późnej dorosłości. Spotkałem już osoby nawet po siedemdziesiątce, które dzielnie pokonywały kolejne stopnie. Jestem pewny, że centrum wspinaczkowe w Bieruniu przysłuży się do promocji tej dyscypliny sportu i ogromnie mnie to cieszy.

GODEJ po naszymu

grajfka – zręczność

hyngel – uchwyt

sznora – sznur

logo

Projekt:

"Remont i nadbudowa budynku hali sportowej i świetlicy środowiskowej wraz z otoczeniem przy ul. Homera w Bieruniu w celu zwiększenia aktywizacji społeczno-gospodarczej ludności zamieszkującej obszary zdegradowane i rewitalizacji"

Beneficjent: Gmina Bieruń
Wartość projektu: ok. 4,8 mln zł
Dofinansowanie RPO WSL: ok. 3,3 mln zł
Okres realizacji: 04.2017 – 12.2019