Wózek z drukarki
O tym, jak trudno i niewygodnie poruszać się na tradycyjnym wózku inwalidzkim, nie wie nikt, kto nie musiał konfrontować się z tym wyzwaniem. Refleksja przychodzi, kiedy nas lub bliskich zmusza do tego życie. Tymczasem każdego dnia miliony niepełnosprawnych mierzą się z najróżniejszymi barierami, którymi naszpikowane jest otoczenie. Z pomocą przychodzą nowoczesne technologie, które oferują innowacyjne rozwiązania. Z pewnością zaliczają się do nich wózki inwalidzkie, które „wychodzą wprost z drukarki 3D”.
Wedle szacunków, do 2020 roku na świecie będzie żyło aż 120 mln osób niepełnosprawnych. To wielka grupa, której nie wolno pominąć w korzystaniu z najnowszych zdobyczy cywilizacji. Innowacyjne produkty i usługi ułatwiają życie tym, którzy do tej pory, z różnych względów, pozostawali w cieniu i którym bardzo trudno było funkcjonować w codziennej rzeczywistości. Dziś, z nieskrywaną radością mogę powiedzieć, że także nasza firma dysponuje możliwościami realizacji przedsięwzięć, które jeszcze w pierwszej dekadzie tego wieku były wyłącznie w sferze marzeń.
Pomysł stworzenia ultranowoczesnego wózka inwalidzkiego zrodził się podczas współpracy z projektantem, który sam, mając ograniczoną sprawność, poruszał się na wózku. Powiedział wprost, że rynek przeważnie nie spełnia oczekiwań i potrzeb niepełnosprawnych odbiorców. Podjęliśmy wyzwanie zaprojektowania i wprowadzenia na rynek urządzenia, które powinno ułatwić codzienną aktywność i mobilność użytkowników. Czerpaliśmy z doświadczenia życiowego, które połączyliśmy z najnowocześniejszą sztuką inżynierską i technologią produkcji. Dziś nasze wózki zaliczane są do bardzo zaawansowanych technologicznie produktów, a przy tym są bezpieczne i komfortowe.
Dzięki dotacji unijnej, jako jedno z pierwszych przedsiębiorstw na Śląsku, wyposażyliśmy park maszynowy w profesjonalne skanery i drukarki 3D, które stworzyła specjalnie dla nas polska firma. Dzięki temu, że mamy możliwość pobrania bardzo precyzyjnych wymiarów przyszłego użytkownika, wózek, który „wychodzi” z drukarki, jest szyty na miarę. Jest też lekki, zwrotny, ma nowoczesny design, szereg regulacji i jest bardzo wytrzymały. Przyszły właściciel ma wpływ na jego estetykę. Decyduje o kolorze ramy, tapicerki i kół, a także o twardości siedziska.
Nasze produkty, choć są innowacyjne, nadal można i należy doskonalić, dlatego z wielką uwagą wsłuchujemy się w opinie i rady użytkowników naszych wózków. Więc kiedy ktoś pyta, mówimy, że to wspólne dzieło: inżynierów, projektantów, ale też samych użytkowników. Dzieło zostało docenione, bo projekt wybrano jako jeden z 15 najlepszych na 15. rocznicę przynależności Polski do UE.
Łukasz Padjasek, współwłaściciel firmy Cosmotech Sp. z o.o.
Marzyłem o zdobyciu medalu na wielkiej imprezie sportowej. Już jako dzieciak trenowałem bieganie. Zapowiadałem się na całkiem dobrego zawodnika. Rozpocząłem współpracę z trenerem miejscowego klubu, dostałem się do kadry szkoły i biegałem na wielu lokalnych zawodach. Odnosiłem sukcesy.
Niestety. Wypadek w drugiej klasie gimnazjum przekreślił wszystkie cele i marzenia. Mój świat runął, gdy dowiedziałem się, że mam złamany kręgosłup, jestem sparaliżowany i będę jeździł na wózku. Brzmiało jak wyrok.
Taką mam jednak naturę, że to, co innych załamuje, mnie z czasem wzmacnia i popycha do walki. Zacząłem rozglądać się za nowym kierunkiem w życiu. Pamiętam dokładnie, kiedy go znalazłem. Był 2012 rok, oglądałem występ parakolarza Rafała Wilka w Londynie. To był impuls, którego potrzebowałem. Rok później jeździłem na własnym, przystosowanym do moich potrzeb rowerze, a dzięki determinacji i ciężkiej pracy, sukcesy przychodziły szybko: czterokrotne mistrzostwo Polski, mistrzostwo świata, pierwsze miejsce w rankingu Międzynarodowej Unii Kolarskiej.
To wszystko nie byłoby możliwe, gdyby nie samodzielność w życiu codziennym. Ułatwiają mi ją zdecydowanie projekty realizowane przez różne firmy i instytucje, zarówno z dziedziny rehabilitacji, jak i nowoczesnych technologii. Wózek firmy Cosmotech jest absolutnym przełomem w moim życiu. Korzystam z niego na co dzień, poruszając się w mieszkaniu i poza domem.
Jego największą zaletą jest możliwość dopasowania kształtu do gabarytów użytkownika, co ma znaczenie, jeśli chodzi o komfort. Cenię sobie także estetykę. Od dawna zastanawiałem się, dlaczego możemy produkować designerskie rowery czy hulajnogi, a nie ma na rynku dobrze wyglądających wózków inwalidzkich? Teraz mam wreszcie taki: jest bezpieczny, lekki, wygodny i naprawdę ładny. Świetnie się na nim czuję!
Gdybym mógł zasugerować firmie Cosmotech stworzenie jeszcze czegoś, byłoby to urządzenie – krzesło lub wyciąg – które pomagałoby w przesiadaniu się – w moim przypadku z roweru na wózek. Wiem jednak, że takie rozwiązanie ułatwiłoby życie także wielu innym osobom. Nie mam wątpliwości, że przy odrobinie fantazji i odwagi, a tego właścicielom Cosmotechu nie brakuje, uda się stworzyć kolejne produkty, które ułatwią codzienne życie osobom z niepełnosprawnościami.
Rafał Mikołajczyk, reprezentant Polski w parakolarstwie
Po naszymu
koło – rower
lynsztanga – kierownica roweru
gryfny - ładny
Projekt
"Wdrożenie do produkcji składanego wózka inwalidzkiego"
Beneficjent: Cosmotech Sp. z o.o.
Wartość projektu: ok. 536 tys. zł
Dofinansowanie RPO WSL: ok. 196 tys. zł
Okres realizacji: 1.08.2017 – 31.03.2018
Autor: Łukasz Karkoszka
Fot. Tomasz Jodłowski