To nie jest zwykły biznes
To mógłby być scenariusz na film. I kto wie, może będzie. Na razie to przepis na świetną inicjatywę i dobrze radzące sobie przedsiębiorstwo społeczne. Katowicka agencja marketingowa Leżę i Pracuję skorzystała z dotacji i zatrudniła niepełnosprawnych w stopniu tak znacznym, że wcześniej skazani byli na życie w czterech ścianach. Inicjatywę doceniają klienci, instytucje, prasa, a nawet sama Komisja Europejska. Nic dziwnego, to jeden z najlepszych przykładów tego, jak zainwestowane euro może przerodzić się w zysk i czyste dobro.
Projekt był naturalną kontynuacją naszych dotychczasowych działań w obszarze przedsiębiorczości społecznej. Działań, które z powodzeniem prowadzimy w regionie nieprzerwanie od 14 lat. Śmiało mogę powiedzieć, że jesteśmy jedną z organizacji, która konstruowała zręby ekonomii społecznej w Polsce. Konsekwentnie dążymy do tworzenia stabilnych i trwałych miejsc pracy w przedsiębiorstwach, które najlepiej łączą działalność ekonomiczną ze społecznym zaangażowaniem. Staramy się też zainteresować ekonomią społeczną tradycyjny biznes. W ciągu ostatnich trzech lat pomogliśmy stworzyć prawie 150 miejsc pracy dla bezrobotnych i niepełnosprawnych. Z pozostałych form naszego wsparcia, takich jak doradztwo czy szkolenia, skorzystało grubo ponad pół tysiąca osób.
Wśród nich jest katowicka Agencja Marketingowa Leżę i Pracuję, której misją jest dawanie szansy osobom z niepełnosprawnością ruchową, zwłaszcza sparaliżowanym, którzy ze względu na swoją chorobę praktycznie nie mają szans na rynku pracy. Dzięki pomocy finansowej agencja mogła zakupić komputery, oprogramowanie i specjalistyczny sprzęt dla pracowników, którzy z uwagi na dysfunkcję ruchu w dłoniach lub bardziej zaawansowany paraliż nie są w stanie obsługiwać klawiatury w standardowy sposób. Agencja skorzystała też ze wsparcia pomostowego, które pomogło w utrzymaniu płynności finansowej w początkowym okresie jej funkcjonowania. Dzięki projektowi możliwe było zatrudnienie kolejnych członków zespołu. Dziś Leżę i Pracuję tworzy czternaście osób, z czego osiem to osoby z niepełnoprawnością ruchową. Przy wsparciu projektu powstało aż sześć stanowisk pracy.
Działalność katowickiej agencji stanowi inspirację dla kolejnych przedsiębiorstw. Jest doceniana nie tylko przez klientów, ale też instytucje i prasę. Portal MyCompany Polska uznał agencję za jedną z 20 firm, które zmienią Polskę. Urząd Marszałkowski zaliczył ją do grona Lokalnych Bohaterów Województwa Śląskiego. Leżę i Pracuję otrzymało również wyróżnienie w konkursie Mikroprzedsiębiorca roku 2018. Największym dotychczasowym sukcesem jest dotarcie do półfinału Europejskiego Konkursu na Innowacje Społeczne organizowanego przez Komisję Europejską.
Grzegorz Olejniczak, Stowarzyszenie Współpracy Regionalnej w Katowicach, koordynator projektu
Skok do wody okazał się dla mnie skokiem… na całe życie. Byłem na basenie, stałem na drabince. Pamiętam, że się poślizgnąłem, wpadłem do wody i uderzyłem głową o dno. Później był szpital i diagnoza – złamany kręgosłup. To było 25 lat temu. Mimo kalectwa, udało mi się uzyskać samodzielność, skończyłem informatykę. Na tym w zasadzie sukcesy się skończyły, bo szybko okazało się, że znalezienie pracy, ze względu na to, że jestem tetraplegikiem, jest praktycznie niemożliwe. Tak przynajmniej słyszałem od pracodawców. Z Majką Lipiak spotkaliśmy się przypadkiem. Pomogła mi w remoncie mieszkania mamy. Polubiliśmy się i sporo rozmawialiśmy. Najwięcej o życiu. Majka pracowała wtedy w agencji PR na Śląsku i prowadziła profile firm na Facebooku. Myślała jednak o zmianach w swoim życiu zawodowym.
Pewnego razu Majka zapytała wprost, dlaczego nie pracuję. W końcu komputer obsługiwałem tak sprawnie jak każda inna osoba. Opowiedziałem jej swoją historię. Minęło pół roku. Odezwała się z propozycją. Powiedziała: załóżmy agencję marketingową, w której będą pracowały osoby takie jak ty. Od pomysłu do realizacji minęło niewiele czasu. Dzisiaj Leżę i Pracuję jest solidną marką w branży marketingowej. Dzięki Stowarzyszeniu Współpracy Regionalnej stworzyliśmy miejsca pracy dla osób z niepełnosprawnością ruchową. Aktualnie na pokładzie jest 14 osób, pracujemy zdalnie, w dogodnych dla siebie godzinach. Choć podlegamy wszystkim procesom rynkowym i mamy dużą konkurencję, to nie jest to zwykły biznes. Zarabianie nie jest jedynym i nadrzędnym celem. Odczarowujemy niepełnosprawność, pokazując, że nie musi ona być przeszkodą w znalezieniu pracy i samorealizacji. Prowadzimy stałą kampanię na rzecz aktywizacji zawodowej osób z niepełnosprawnością ruchową.
Mój przykład pokazuje, że to nie bariery architektoniczne czy ograniczenia ruchowe są największym problemem. To ludzka mentalność rzuca najwięcej kłód. Marzę o dniu, w którym nie będę postrzegany jako ktoś gorszy, wymagający stałej pomocy, zależny od innych. O dniu, w którym na ulicy przechodnie przestaną na mnie patrzeć jak na „Artura na wózku”. Wierzę, że kiedyś ten moment nadejdzie.
Artur Szaflik, współzałożyciel Agencji Marketingowej Leżę i Pracuję
Po naszymu
ansztalt – zakład pracy
fajrant – zakończenie dnia pracy
przaja tymu – „Lubię to” (na Facebooku)
Projekt
"Ośrodek Wsparcia Ekonomii Społecznej – subregion centralny zachodni"
Beneficjent: Stowarzyszenie Współpracy Regionalnej
Wartość projektu: ok. 9 mln zł
Dofinansowanie RPO WSL: ok. 7,7 mln zł
Okres realizacji: 1.08.2015 – 31.07.2018
Autor: Dominik Wójcik
Fot. Tomasz Jodłowski, archiwum beneficjenta