7
ekspert podpowiada
swoich kontrahentów. Jeśli im nie zapłacą, często stają
u progu bankructwa. Niestety, proces dochodzenia swoich
praw w sądach trwa wiele miesięcy, a czasem lat. Duży
podmiot jest w stanie skredytować ten okres działalności
i przetrwać, mniejszy nie ma takich możliwości. Dlatego
tak istotne we wdrażaniu nowatorskich rozwiązań jest
odpowiednie przygotowanie merytoryczne oraz długo-
okresowy dostęp do zasobów, w tym finansowych.
Porozmawiajmy chwilę o początkach zakładania firmy.
Co najczęściej motywuje Polaków do prowadzenia
własnego biznesu?
Można wskazać na dwa odmienne podejścia stanowiące
podstawę do zakładania własnej działalności gospodar-
czej. Pierwsza, tzw. „opportunity based” – opiera się
na szansie przedsiębiorczej, której inni nie dostrzegają.
Często jest postrzegana jako motyw pozytywny i wynika
z chęci wyróżnienia. Ten czynnik najczęściej determinuje
przedsiębiorczych ludzi, którzy mają wiedzę, doświad-
czenie z danego obszaru, często własne środki finansowe
i wiedzą, jak je zagospodarować, a także – co ważne –
dostęp do dodatkowej wiedzy i potrafią z niej korzystać.
Drugie podejście – „necessity based”, wynika z koniecz-
ności – gdzie przyszły przedsiębiorca jest „zmuszony” do
założenia firmy, np. pracodawca wymusza na nim założe-
nie działalności. Trzeba jednak pamiętać, że motywacje
negatywne bardzo rzadko sprzyjają rozwojowi firm, choć
z góry nie oznaczają też ich porażki.
Niektórzy, choć mają dobry pomysł na biznes, nie
ruszają z własną działalnością, bojąc się porażki...
Dziś założyć firmę jest stosunkowo prosto. Wystarczy
wypełnić wniosek przez internet, co zajmuje średnio
kwadrans. Poważniejszym wyzwaniem jest jej utrzyma-
nie. Większość ludzi rozpoczynających swoją przygodę
z biznesem nie boi się założenia firmy, ale konsekwencji
porażki wynikającej z nieznajomości prawa, problemów
z administracją skarbową, czy nienadążaniem za ekspre-
sowo zmieniającymi się regulacjami prawnymi. Niedawno
wykazano, że osoba, która chciałaby poświęcić czas na
studiowanie tylko przepisów związanych z podatkiem VAT,
musiałaby w ciągu roku przeznaczyć na to średnio cztery
godziny dziennie! Nie na tym ma polegać prowadzenie
biznesu.
Jak więc utrzymać firmę i efektywnie ją rozwijać?
Proponowałbym wybór wąskich specjalizacji i podejmo-
wanie działalności w niszach rynkowych. Przedsiębiorca
powinien skupiać się na tym, co stanowi podstawę bizne-
su – wdrażanie i komercjalizacja pomysłu oraz zdobywanie
klientów. Wszystkie pozostałe kwestie administracyjne
warto scedować na wyspecjalizowane firmy. Niech ra-
chunkowością i księgowością zajmą się podmioty, które się
w tym specjalizują. Na późniejszym etapie, jeśli nie znamy
się na prowadzeniu rekrutacji, pozwólmy działać agencjom
pracy. Choć jest to zauważalny wydatek, to często zdecy-
dowanie niższy koszt.
Jakie umiejętności potrzebne są w biznesie?
Wyróżniłbym procesy komunikowania i pracy w grupie.
To dość oczywiste kwestie, jednak wciąż wiele osób ma
z nimi problem. Dziś badania przedsiębiorczości bardzo
często skupiają się na relacjach i typach aktywności w sie-
ciach organizacji czy budowaniu klastrów współpracy. Dla
rozwoju biznesu umiejętność nawiązywania partnerskich
relacji z innymi podmiotami jest niezwykle ważna. Dziś
w centrum zainteresowania stawia się procesy koopetycji
podmiotów, a więc jednoczesnej współpracy i konku-
rencji między przedsiębiorcami. Niejednokrotnie, zamiast
wyniszczającej konkurencji, warto skoncentrować się
na współpracy i podjęciu wysiłków na rzecz uzyskania
wspólnych korzyści, np. na wspólnym dotarciu do nowych
geograficznie rynków i klientów, trudnych do realizacji
w pojedynkę.
Badania pokazują jednak, że w Polsce poziom kapi-
tału zaufania społecznego jest niski. Uniemożliwia to
prowadzenie skutecznej współpracy nie tylko między
przedsiębiorcami, ale także na styku biznes – nauka.
Rzeczywiście jest to barierą w rozwoju organizacji. Przed-
siębiorcy nie potrafią korzystać z tego, co daje nauka,
a środowisko naukowe często nie mówi językiem biznesu.
Choć korzyści są obustronne, dlatego zarówno akademicy,
jak i przedsiębiorcy, powinni wykazać się większą gotowoś-
cią do współpracy. Świadomość upływu czasu – od badań,
prototypu do rynkowego wdrożenia – nie zawsze korzyst-
nie wpływa na spodziewane efekty finansowe, co odstra-
sza biznes. Tu jednak pojawia się pytanie: czy potrafimy
myśleć perspektywicznie i wyjść poza krótkoterminowo
rozumiany wynik finansowy? Wiele zależy od nastawienia
umysłu przedsiębiorcy: jeśli ktoś myśli jak mikroprzedsię-
biorca, to wysoce prawdopodobne, że nim pozostanie, ale
jeśli potrafi spojrzeć szerzej na swoją firmę i dostrzec w niej
potencjał dużego biznesu, to jest szansa, że będzie w sta-
nie dojść do pułapu dużego przedsiębiorstwa.
rozmawiał:
Łukasz Karkoszka
dr Bartłomiej J. Gabryś
Pracownik naukowy Katedry Przedsiębiorczości Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, prowadzący
międzynarodowe i krajowe badania w obszarze przedsiębiorczości i zarządzania, autor ponad 80 publikacji,
w tym ponad 20 opublikowanych za granicą. Wielokrotny członek Komisji Oceny Wniosków w projektach
współfinansowanych przez UE. Ekspert ekonomiczny wypowiadający się dla mediów (TVP, Polsat, Polsat
News, TVS, Radio Katowice, Radio eM). Wykładowca Olimpiady Przedsiębiorczości, Akademii Młodego Ekono-
misty, Ekonomicznego Uniwersytetu Dziecięcego czy Ekonomii dla Liceum i Technikum, prowadzący wykłady
i spotkania promujące ekonomię w szkołach średnich województwa śląskiego, a także zajęcia z obszaru przed-
siębiorczości i zarządzania na największych uczelniach w regionie. Opracowywał, koordynował i prowadził
projekty szkoleniowe z zakresu: rozpoczynania i tworzenia własnego biznesu, przedsiębiorczości, efektywnej
komunikacji, negocjacji handlowych czy zarządzania strategicznego.
fot. archiwum prywatne