Fundusze Europejskie po 2020 r. – co nas czeka w nowej perspektywie?
20 czerwca w Warszawie spotkali się wysocy rangą przedstawiciele rządu, samorządów oraz Komisji Europejskiej. Celem spotkania była wspólna dyskusja o efektach wykorzystania środków unijnych w Polsce oraz o nadchodzącej nowej perspektywie finansowej. W rozmowie wzięli udział: Marc Lemaître, dyrektor generalny do spraw polityki regionalnej i miejskiej Komisji Europejskiej, minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński, marszałkowie województw oraz wiceministrowie odpowiedzialni za wdrażanie pieniędzy unijnych w poszczególnych resortach.
Dyrektor generalny, Marc Lemaître w pozytywnym tonie odniósł się do tego, w jaki sposób Polska dotychczas dysponowała unijnym wsparciem. Wyraził także przekonanie, że podobny sukces może być naszym udziałem również po 2020 roku, kiedy budżet skierowany na wsparcie naszego kraju będzie znacznie niższy niż do tej pory.
Nowy budżet
Zgodnie z założeniami Komisji Europejskiej z maja tego roku budżet dla Polski w perspektywie finansowej 2021-2027 wyniesie 64,4 mld euro. To ponad 20% mniej niż obecnie (82,5 mld euro na lata 2014-2020). Większość środków ma być przeznaczana na innowacje, wsparcie małych przedsiębiorstw, technologie cyfrowe i modernizację przemysłu.
Powyższe ustalenia Komisji spotkały się ze sprzeciwem ze strony polskiego rządu, który negatywnie ocenił cięcia w budżecie polityki spójności. Wiceminister Paweł Chorąży odpowiadający za negocjacje ws. polityki spójności podkreślił, że takie podejście ograniczy kluczowe inwestycje. Natomiast minister Kwieciński przed spotkaniem w cztery oczy z Marcem Lemaîtrem podkreślił, że mimo zastrzeżeń do propozycji Komisji Europejskiej, Polska jest w pełni otwarta na dalszy dialog.
Regionalne Programy Operacyjne
Na koniec dnia wiceminister Chorąży i Marc Lemaître spotkali się z marszałkami województw. Władze regionalne wdrażają obecnie 4 na 10 euro, które Polska ma do dyspozycji z budżetu na lata 2014-2020. Minister Kwieciński zapewnia, że ten stan nie zmieni się również po 2020 roku i regiony wciąż będą stanowiły kluczową rolę w dystrybucji środków UE. Marszałkowie ocenili, że w nowej perspektywie nadal trzeba koncentrować się na instrumentach rozwoju terytorialnego (np. ZIT), które skutecznie zmniejszają dystanse rozwojowe występujące w regionach. Wypowiedzieli się również przeciw zwiększeniu skali środków zarządzanych z poziomu KE, co byłoby sprzeczne z polityką spójności, która powinna być blisko obywatela.