Background Image
Table of Contents Table of Contents
Previous Page  25 / 32 Next Page
Information
Show Menu
Previous Page 25 / 32 Next Page
Page Background

25

ekspert podpowiada

nic strasznego. Z tych spotkań wyciągnąłem kilka wniosków.

Bardzo widoczne są opisane w literaturze syndromy, takie

jak NIMBY (not in my back yard – nie na moim podwórku)

czy też BANANA (build absolutely nothing near anything

– nie budujcie niczego obok czegokolwiek). Często słychać

także opinię „My nie jesteśmy przeciwnikami OZE, ale nie

chcemy tego tutaj, zbudujcie gdzieś indziej”. Pojawia się jed-

nak pytanie – skoro nie tutaj – to gdzie? Biorąc pod uwagę

rozproszony charakter zabudowy na terenie naszego kraju,

naprawdę trudno znaleźć miejsce, w którym instalacja OZE

będzie absolutnie niewidoczna i oddalona o wiele kilome-

trów od najbliższych zabudowań. Wchodzenie w kompe-

tencje inwestora to kolejny problem. Mieszkańcy boją się

o rentowność instalacji, niską sprawność, ale najbardziej

boją się tego, że instalacje produkujące energię elektrycz-

ną z OZE są dotowane. Trochę to wszystko zagmatwane,

bo z jednej strony obawy, że się nie opłaci i zostanie jakaś

niewykorzystywana budowla („kto to rozbierze?”), a z dru-

giej strony zarzuty, że inwestor chce na instalacji zarobić.

No cóż, takie są zazwyczaj choroby „wieku dziecięcego”, czy

nowych technologii. Ziemniak dotarł do Europy z Ameryki

w XVI w., początkowo niektórzy określali go jako diabelską

roślinę, odpowiedzialną za rozprzestrzenianie się chorób

pośród ludzi i zwierząt. Dzisiaj jakoś do niego przywykliśmy.

Skąd więc taki opór i jak sobie z nim poradzić? Przede

wszystkim odpowiedzią powinna być rzetelna edukacja,

pokazująca cały problem związany ze spalaniem kopalin. Nie

tylko mapy, na których kolejne obszary zalewane są wodą

mórz i oceanów. Wiele złego wyrządziła, moim zdaniem,

zbyt nachalna polityka ograniczania emisji CO

2

wspierana

katastrofalnymi wizjami. Przez nią wiele osób okopało się na

stanowisku, że jest to kolejna zmowa, która ma na celu tylko

zmuszenie wszystkich do zapłaty więcej za energię. Wąt-

pliwości dodatkowo podsycane są przez część środowiska

naukowego, które dowodzi, że emisje= CO

2

albo nie mają

znaczenia, albo też że klimat zmienia się bez naszego udziału

i w żaden sposób nie możemy tego zmienić. Jest to jednak

temat na kolejną dyskusję i nie chciałbym się nad nim teraz

nadto rozwodzić. Bo przecież OZE to nie tylko ogranicza-

nie emisji CO

2

. To też ograniczanie praktycznie wszystkich

zanieczyszczeń powietrza – gazowych, jak również pyłów,

a także zmniejszenie ilości powstających ubocznych produk-

tów spalania. Co więcej, to uniezależnienie się od kopalnych

nośników energii i lokalne bezpieczeństwo energetyczne.

OZE to przyszłość. Ostatnio na jednym z portali społecz-

nościowych Bill Gates odniósł się do pytania, zadawanego

mu często przez młodzież – „jak pokierować swoją karierą

– jaki kierunek studiów wybrać?”. W swojej odpowiedzi,

na drugim miejscu, zaraz po sztucznej inteligencji wymienił

energetykę. Jestem przekonany, że nie miał na myśli kolejnej

platformy wiertniczej czy też kopalni…

Brak zaufania do OZE wynika także z braku bezpośrednich

korzyści. I tutaj rysują się pewne możliwości, chodzi miano-

wicie o klastry energii. Zgodnie z definicją, klaster energe-

tyczny to porozumienie cywilnoprawne dotyczące wytwa-

rzania, dystrybucji i obrotu energią z OZE, działające na

terenie powiatu (5 gmin) i działające w sieci dystrybucyjnej

o napięciu do 110 kV [1]. Taki klaster, przynajmniej w teorii,

może zaoferować mieszkańcom danej społeczności nośniki

energii w konkurencyjnej cenie. Zatem daje odpowiedź na

bardzo często pojawiający się podczas spotkań terenowych

zarzut: „co my z tego będziemy mieli?”. Pozostaje pytanie,

jak na takie rozwiązanie zapatrywać się będą operatorzy

systemu dystrybucyjnego. Przypuszczam, że niezbyt przy-

chylnie.

Na zakończenie coś optymistycznego, czyli o szansach.

Największą szansę dla rozwoju OZE upatruję w rosnącej

społecznej świadomości związanej z problemem smogu.

Zainteresowanie szerokich warstw społeczeństwa proble-

mem smogu wynika z tego, że dotyka prawie wszystkich,

a przekaz dodatkowo wzmacniają doniesienia w mediach,

okraszone odpowiednimi zdjęciami. Należy docenić lokalne

inicjatywy, takie jak alarmy antysmogowe, których przekaz

też staje się słyszalny. Efekty tej świadomości materiali-

zują się chociażby w postaci wprowadzonych w tym roku

tzw. uchwał antysmogowych. Przed nami pierwsza zima,

w której ograniczona zostanie sprzedaż niskojakościowych

sortymentów węgla. Powstałą w ten sposób lukę trzeba

jakoś zapełnić i dobrze by było, gdyby chociaż częściowo

wypełniona została przez wspomaganie ogrzewania za po-

mocą instalacji OZE. Dotyczy to przede wszystkim małych

instalacji przydomowych OZE, dla których wsparcie oferuje

np. program „Słoneczna Gmina”. W zależności od formuły

realizacji w danej gminie, wsparcie dotyczy instalacji solar-

nych (PV, kolektory), jak również może dotyczyć np. pomp

ciepła, przy dofinansowaniu na poziomie 75-85%. Instalacja

przez pięć lat (okres trwałości projektu) pozostaje własnoś-

cią gminy, a następnie przechodzi na własność posiadacza

posesji, na której została zamontowana. Instalacja objęta

takim dofinansowaniem opłaci się na pewno, o ile tylko

zostanie właściwie zamontowana.

dr inż. Rafał Rajczyk

dr inż. Rafał Rajczyk

fot. archiwum prywatne

Pracownik naukowy Politechniki Częstochowskiej, zatrudniony w Instytucie Zaawansowanych Technologii Energe-

tycznych na Wydziale Infrastruktury i Środowiska. Specjalizuje się w tematyce odnawialnych źródeł energii, przede

wszystkim w zakresie energetycznego wykorzystania biomasy. Jest autorem 44 publikacji. Brał udział w między-

narodowych i krajowych projektach badawczych. Jest członkiem Stowarzyszenia Energii Odnawialnej. Zajmuje się

również upowszechnianiem wiedzy w zakresie OZE, promowaniem innowacji i odnawialnych źródeł energii.

W 2013 r. ukończył kurs „Eko-mediator promotorem zrównoważonego rozwoju”. W latach 2013-2015 realizował

projekt MNiSW „Brokerzy Innowacji”. W latach 2016-2017 współpracował w projekcie „Zanim udusi nas SMOG

– Społecznościowa Platforma Transferu Wiedzy”. Obecnie bierze udział w projekcie „Sieć Regionalnych Obserwato-

riów Specjalistycznych w Procesie Przedsiębiorczego Odkrywania”.