Home > W numerze > Ekspert podpowiada > Dziś liczy się zdrowie

Dziś liczy się zdrowie

A A A

Dziś liczy się zdrowie

Od co najmniej trzech dekad na poziomie instytucji europejskich zaobserwować można rosnące zainteresowanie problematyką zdrowotną. Przyczyn doszukiwać się można w dwóch zjawiskach. Pierwsze to wysokie znaczenie, jakie społeczeństwa państw europejskich przypisują bezpośrednio wartości zdrowia (co znajduje swoje odzwierciedlenie w badaniach opinii). Drugie to wartość, jaką zdrowi obywatele (zdolni m.in. do pełnienia ról pracowniczych) mają dla dalszego rozwoju gospodarczego.

Dziś liczy się zdrowie

Jakkolwiek powyższa obserwacja może rodzić naturalne obiekcje dotyczące sprowadzania człowieka wyłącznie do jego roli w gospodarce, jest ona potwierdzana przez przeglądy międzynarodowe, wyraźnie wskazujące, iż państwa, których obywatele cieszą się dobrym stanem zdrowia, to w głównej mierze kraje wysoko rozwinięte. Związek rozwoju gospodarczego ze stanem zdrowia ma zresztą charakter relacji dwukierunkowej. Z jednej strony zdrowe społeczeństwo stymuluje gospodarkę, z drugiej rozwinięta gospodarka daje większe możliwości zachowania potencjału zdrowia. W tym drugim przypadku mówimy raczej o tworzeniu dogodnych warunków niż o automatycznym przełożeniu poziomu rozwoju gospodarczego na zdrowie obywateli. Wydaje się, że do zaistnienia realnych korzyści zdrowotnych wynikających z wysokiego poziomu rozwoju gospodarczego, konieczne jest także wsparcie w postaci odpowiednich rozwiązań socjalnych i ochrony obywateli, oferowanych przez państwo. Dobitnie świadczy o tym porównanie państw zachodnioeuropejskich i Stanów Zjednoczonych, gdzie przy zbliżonym poziomie rozwoju gospodarczego, kraje europejskie cechuje wyraźnie lepszy stan zdrowia populacji. Wystarczy wspomnieć, że zgodnie z szacunkami Banku Światowego, w 2015 roku przewidywano, iż noworodek urodzony w USA ma przed sobą średnio ok. 79 lat życia, podczas gdy dla całej Unii Europejskiej, z uwzględnieniem słabiej rozwiniętych państw Europy Środkowo-Wschodniej, wartość wskaźnika była o blisko dwa lata wyższa. Jeśli zaś wziąć pod uwagę wyłącznie kraje strefy euro, wówczas różnica na korzyść starego kontynentu wzrastała do trzech lat. Mając na uwadze powyższe obserwacje, warto przyjrzeć się sytuacji w województwie śląskim. Czynnikiem o znaczeniu wiodącym jest tu zmiana struktury demograficznej. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, województwo cechuje się trzecią najwyższą wartością udziału populacji w wieku poprodukcyjnym w ogólnej liczbie mieszkańców regionu (21,4%). Jednocześnie, w przypadku grupy osób w wieku przedprodukcyjnym (tj. do 17 lat), Śląskie odnotowało w 2016 roku trzecią najniższą wartość w kraju (16,8%). W tym względzie gorsze wskaźniki odnotowano jedynie w województwach opolskim i świętokrzyskim, a zbliżony odsetek zaobserwowano w dolnośląskim i łódzkim. Dane te, w połączeniu z notowanym od lat ujemnym przyrostem naturalnym i niską dzietnością, każą wprost zadawać pytania o zdolność regionu do utrzymania i rozwoju jego potencjału gospodarczego. Jednocześnie rosnąca liczba osób starszych w ogólnej populacji zwiększa zapotrzebowanie na świadczenia medyczne i usługi opiekuńcze. Z tej perspektywy wyraźnie rysują się trzy kluczowe zadania, z jakimi mierzyć się będzie region w najbliższych latach. Po pierwsze, jest to podejmowanie działań, które sprzyjać będą podnoszeniu poziomu dzietności i przyrostu naturalnego. Drugi obszar to działania koncentrujące się na poprawie stanu zdrowia populacji znajdującej się w wieku produkcyjnym tak, by ograniczyć liczbę osób nieaktywnych zawodowo ze względu na stan zdrowia. Wreszcie trzecim naturalnym obszarem aktywności powinno być jak najdłuższe utrzymanie zdrowia w starzejącej się populacji i zapewnienie dostępu do skutecznej oraz bezpiecznej opieki zdrowotnej.

Dr Krzysztof Kaczmarek, socjolog, doktor nauk medycznych. Od 2005 roku związany z Wydziałem Zdrowia Publicznego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, gdzie pracuje w Zakładzie Polityki Zdrowotnej. Członek krajowych i międzynarodowych zespołów badawczych realizujących m.in. granty Komisji Europejskiej. Autor podręczników akademickich oraz publikacji w krajowych i międzynarodowych czasopismach naukowych. Specjalizuje się w tematyce nierówności w zdrowiu oraz lokalnej i regionalnej promocji zdrowia.



Mając na uwadze skalę przedstawionych wyzwań, zasadne staje się stawianie pytań o możliwości wsparcia, jakie dają w tej dziedzinie Fundusze Europejskie. Obecnie realizowany Regionalny Program Operacyjny Województwa Śląskiego na lata 2014-2020 zawiera jednoznaczne odniesienia do obszaru zdrowia w ramach czterech osi priorytetowych, z czego w trzech przypadkach nawiązania odnoszą się stricte do realizacji usług medycznych (czwarte z odniesień dotyczy rozwoju usług e-zdrowia). Jednocześnie, co warte podkreślenia, zdrowie nie funkcjonuje w RPO jako odrębna kategoria, ale zawsze pozostaje w powiązaniu z innymi problemami regionu. Sprzyja to przyjęciu holistycznego podejścia zarówno do zagadnienia rozwoju regionalnego, którego istotną determinantą jest stan zdrowia mieszkańców, jak i do samej problematyki zdrowotnej jako wypadkowej oddziaływań społecznych, środowiskowych, gospodarczych czy politycznych.

Bliższe spojrzenie na trzy zarysowane uprzednio obszary działań nakazuje szukać możliwości ich rozwiązania w oparciu o wyraźnie odmienne metody działania. Problemu ujemnego przyrostu naturalnego i niskiej dzietności nie sposób rozwiązać wyłącznie poprzez inwestycje w oferowane usługi medyczne, ponieważ nie one stanowią przyczynę rezygnacji z posiadania dzieci. Główny nacisk musi zostać położony na poprawę warunków socjalnych rodzin. Zagadnienia nie należy jednak sprowadzać wyłącznie do kwestii wypłacania świadczeń pieniężnych, a należałoby je rozszerzyć o budowanie kompleksowego systemu wsparcia, łączącego różne formy świadczeń z działaniami na rzecz aktywizacji zawodowej. Dopiero w tej perspektywie umiejscawiać należy działania prowadzone w obszarze zdrowia, takie jak zapewnienie dostępu do wysokiej jakości świadczeń położniczych i opieki okołoporodowej, świadczeń neonatologicznych, pediatrycznych czy w obszarze edukacji zdrowotnej i promocji zdrowia. W tym kontekście zdecydowanie pozytywnie należy ocenić uwzględnienie powyższych założeń w RPO, co znalazło swoje odzwierciedlenie w zainicjowaniu programu dotyczącego opieki nad matką i dzieckiem.

Drugi ze wskazanych kierunków działań – tj. poprawa stanu zdrowia pracującej populacji – stanowi obszar o krytycznym znaczeniu w perspektywie najbliższych 15-20 lat. Wobec niekorzystnych trendów demograficznych obserwowanych w regionie niemal w całym okresie transformacji systemowej, konieczne jest wypracowanie rozwiązań pozwalających optymalnie wykorzystać dostępny potencjał ludzki. Obecnie województwo śląskie na tle kraju cechuje się jednym z najniższych współczynników aktywności zawodowej, a jednocześnie to właśnie w naszym regionie żyje największa liczba osób (ponad 140 tys. mieszkańców) pobierających renty z tytułu niezdolności do pracy. Ograniczenie liczby przypadków rezygnacji z podejmowania pracy ze względów zdrowotnych leży zatem w żywotnym interesie województwa, pozwalając na zachowanie konkurencyjności regionu.

Jak wskazują badania epidemiologiczne, główne wyzwania zdrowotne w populacji osób w wieku produkcyjnym nie różnią się od obserwowanych w skali kraju i dotyczą zapadalności i umieralności w wyniku chorób układu krążenia, nowotworów oraz urazów. O ile w przypadku pierwszej z wymienionych grup chorób wskazać można istotne osiągnięcia polskiego systemu ochrony zdrowia, przekładające się na zahamowanie przyrostu odsetka zgonów, o tyle w obszarze chorób nowotworowych rezultaty dotychczasowych działań nie są tak spektakularne. Liczba zachorowań na nowotwory złośliwe w Polsce w ciągu ostatnich trzech dekad wzrosła ponad dwukrotnie. Nawet jeżeli przyjąć, że województwo śląskie nie jest pod tym względem w sytuacji diametralnie gorszej od reszty kraju, należy mieć na uwadze, iż według przewidywań Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, do końca dekady choroby nowotworowe staną się główną przyczyną zgonów w Polsce. W tym względzie już teraz konieczne jest poszukiwanie wszelkich instrumentów wsparcia dotychczasowej działalności profilaktycznej.

Nie należy również zapominać, że starzejące się społeczeństwo zgłasza zapotrzebowanie na odmienne świadczenia zdrowotne, których zaspokojenie wymaga większej elastyczności i zdolności adaptacyjnych systemu ochrony zdrowia. Musi to prowadzić do przebudowania zarówno oferty świadczeń, jak i zmiany filozofii działania placówek ochrony zdrowia. Pacjent w wieku podeszłym cierpi zwykle na kilka schorzeń, co skutkuje koniecznością korzystania z usług kilku specjalistów. W następstwie pacjent zmuszony jest najczęściej do odwiedzenia kilku placówek ochrony zdrowia, a sprawowana nad nim opieka nie jest właściwie koordynowana. Budowanie kompleksowej oferty powinno stać się naturalnym trendem, praktykowanym przez jak największą liczbę świadczeniodawców. Nie bez znaczenia pozostaje również kwestia zasobów kadrowych dedykowanych opiece nad starszym pacjentem. Już w tej chwili odczuwalny jest dramatyczny brak specjalistów geriatrii, a także osób przygotowanych do realizacji świadczeń opiekuńczych. W tym kontekście proponowane w RPO wsparcie finansowe świadczeń na rzecz osób starszych i niesamodzielnych jest krokiem w dobrym kierunku, jednak nie zastąpi szerszych zmian systemowych, wprowadzanych na poziomie centralnym.

Krzysztof Kaczmarek