Home > W numerze > Ekspert podpowiada > O tym, jak przedsiębiorcy wzbogacają region

O tym, jak przedsiębiorcy wzbogacają region

A A A

O tym, jak przedsiębiorcy wzbogacają region

Rozmowa z dr. Bartłomiejem J. Gabrysiem, adiunktem w Katedrze Przedsiębiorczości Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.

Czy Śląskie jest atrakcyjnym regionem dla przedsiębiorców? Warto tu inwestować?

Atrakcyjność województwa wynika z kilku czynników. Osobiście wskazałbym trzy. Po pierwsze, siłą regionu jest stopień jego uprzemysłowienia – najwyższy w Polsce, czy nawet szerzej – w Europie Środkowej. Po drugie, jego zurbanizowanie, co wpływa na typ oferowanych, wysoce sprecyzowanych usług i po trzecie – najwyższa gęstość zaludnienia w kraju, co z kolei przekłada się na potencjał rynkowy. Wszystkie te elementy łącznie sprawiają, że działalność mieszkańców w dużym stopniu pozwala na przedsiębiorczą aktywność. Bez względu na to, czy dotyczy to otwierania nowych przedsiębiorstw, czy też przedsiębiorczości organizacyjnej, a więc tej osadzonej w już działających podmiotach gospodarczych. Dodałbym jeszcze jeden czynnik decydujący o osadzeniu inwestycji w regionie, czyli potencjał ilościowy i jakościowy wyspecjalizowanych jednostek naukowych, przekładający się często na poziom wiedzy, zarówno akademickiej, jak i specjalistycznej niezbędnej w prowadzeniu innowacyjnej działalności gospodarczej. Nieprzypadkowo duże globalne firmy, takie jak chociażby IBM, mają swoje oddziały na Śląsku. Podmiotów tego typu przybywa, co pozytywnie przekłada się na poziom przedsiębiorczości w regionie, bo tworzą punkty odniesienia w zakresie praktyki gospodarczej. To szansa nie tylko dla mieszkańców na znalezienie atrakcyjnego zatrudnienia, ale także szansa dla mniejszych firm, które często mogą kooperować w wyspecjalizowanych obszarach z tymi dużymi, często globalnymi podmiotami.

dr Bartłomiej J. Gabryś

Pracownik naukowy Katedry Przedsiębiorczości Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, prowadzący międzynarodowe i krajowe badania w obszarze przedsiębiorczości i zarządzania, autor ponad 80 publikacji, w tym ponad 20 opublikowanych za granicą. Wielokrotny członek Komisji Oceny Wniosków w projektach współfinansowanych przez UE. Ekspert ekonomiczny wypowiadający się dla mediów (TVP, Polsat, Polsat News, TVS, Radio Katowice, Radio eM). Wykładowca Olimpiady Przedsiębiorczości, Akademii Młodego Ekonomisty, Ekonomicznego Uniwersytetu Dziecięcego czy Ekonomii dla Liceum i Technikum, prowadzący wykłady i spotkania promujące ekonomię w szkołach średnich województwa śląskiego, a także zajęcia z obszaru przedsiębiorczości i zarządzania na największych uczelniach w regionie. Opracowywał, koordynował i prowadził projekty szkoleniowe z zakresu: rozpoczynania i tworzenia własnego biznesu, przedsiębiorczości, efektywnej komunikacji, negocjacji handlowych czy zarządzania strategicznego

Jak Pan ocenia śląską przedsiębiorczość?

Silna industrializacja regionu sprawiła, że przywykliśmy do ciężkiej pracy, zarówno w, jak i dla zróżnicowanych podmiotów gospodarki. Dziś owocuje to korzystnym klimatem społecznym dla działalności przedsiębiorczej. Ten słynny śląski etos pracy jest naszą siłą, przekłada się na wyniki i relacje na linii klient – partner – inwestor. Korzystamy z niego w doświadczanym dzisiaj procesie odchodzenia od przemysłu ciężkiego na rzecz nowych modeli biznesu, związanych z sektorem usług i przemysłów kreatywnych. Dziś Śląskie to prężnie rozwijające się firmy działające w obszarze rynku muzycznego, wydawniczego, czy szeroko rozumianego wystawiennictwa i targów. W branży kreatywnej już dziś pracuje ponad 40 tys. osób – to kapitał ludzki, który zdecydowanie zaprocentuje w przyszłości.

Jakie inne sektory w regionie mają największy potencjał rozwojowy?

W wymiarze lokalnym przede wszystkim te, które wynikają z regionalnych potrzeb. Duże możliwości rozwoju tkwią w technologiach środowiskowych i ekoinnowacjach, które przekładają się na poprawę jakości życia mieszkańców. Potencjał mają też firmy działające w obszarach inteligentnych specjalizacji regionu: energetyce, medycynie i technologiach informacyjno-komunikacyjnych. Szczególną rolę odgrywają start-up’y działające w oparciu o nowe technologie, których obszar oddziaływania zdecydowanie wykracza poza region. Sektorem przyszłościowym jest też obszar wyspecjalizowanych usług dla ludności i dla firm w formule business-to-business (B2B).

W obecnym rozdaniu unijnych pieniędzy duży nacisk kładzie się na rozwój innowacyjności. Czy sektor małych i średnich firm ma w tym zakresie odpowiedni potencjał?

Faktyczne realizacje innowacji, zwłaszcza produktowych, zdecydowanie częściej pojawiają się tam, gdzie są wysokie nakłady finansowe, a tymi dysponują przede wszystkim duże firmy. W Polsce działa ok. 3,5 tys. takich podmiotów. Pytanie brzmi: czy to wystarczy, by stanowić napęd dla gospodarki opartej na wiedzy? Wydaje się, że w tym procesie niezbędny jest też udział sektora MŚP, który ma potencjał, by być innowacyjnym pod warunkiem, że znajdzie środki na tego typu inwestycje. Sięganie po Fundusze Europejskie to jedno z rozwiązań. Trzeba jednak pamiętać o tym, że sam pomysł nie wystarcza. Kluczowym, jest moment implementacji rozwiązań na rynku – to tu ostatecznie zapada decyzja o ich opłacalności, to tu kreatywność przekłada się na innowacyjność.

Przedsiębiorcy często jednak nie chcą inwestować w nowatorskie rozwiązania z obawy przed fiaskiem...

W przypadku znacznej liczby firm sektora MŚP pierwsza nadwyżka przychodów nad kosztami pojawia się w okolicach 18-20 miesiąca zarejestrowanego funkcjonowania. Dla mikro- i małych firm to krytyczny okres, swoiste „być albo nie być”. Niestety niewiele osób chcących prowadzić biznes zdaje sobie sprawę, że musi zagwarantować środki finansowe na ten początkowy okres, by przetrwać. Pod uwagę trzeba wziąć również niedoskonały system prawny. Mali przedsiębiorcy są w wysokim stopniu zależni od swoich kontrahentów. Jeśli im nie zapłacą, często stają u progu bankructwa. Niestety, proces dochodzenia swoich praw w sądach trwa wiele miesięcy, a czasem lat. Duży podmiot jest w stanie skredytować ten okres działalności i przetrwać, mniejszy nie ma takich możliwości. Dlatego tak istotne we wdrażaniu nowatorskich rozwiązań jest odpowiednie przygotowanie merytoryczne oraz długookresowy dostęp do zasobów, w tym finansowych.

Porozmawiajmy chwilę o początkach zakładania firmy. Co najczęściej motywuje Polaków do prowadzenia własnego biznesu?

Można wskazać na dwa odmienne podejścia stanowiące podstawę do zakładania własnej działalności gospodarczej. Pierwsza, tzw. „opportunity based” – opiera się na szansie przedsiębiorczej, której inni nie dostrzegają. Często jest postrzegana jako motyw pozytywny i wynika z chęci wyróżnienia. Ten czynnik najczęściej determinuje przedsiębiorczych ludzi, którzy mają wiedzę, doświadczenie z danego obszaru, często własne środki finansowe i wiedzą, jak je zagospodarować, a także – co ważne – dostęp do dodatkowej wiedzy i potrafią z niej korzystać. Drugie podejście – „necessity based”, wynika z konieczności – gdzie przyszły przedsiębiorca jest „zmuszony” do założenia firmy, np. pracodawca wymusza na nim założenie działalności. Trzeba jednak pamiętać, że motywacje negatywne bardzo rzadko sprzyjają rozwojowi firm, choć z góry nie oznaczają też ich porażki.

Niektórzy, choć mają dobry pomysł na biznes, nie ruszają z własną działalnością, bojąc się porażki...

Dziś założyć firmę jest stosunkowo prosto. Wystarczy wypełnić wniosek przez internet, co zajmuje średnio kwadrans. Poważniejszym wyzwaniem jest jej utrzymanie. Większość ludzi rozpoczynających swoją przygodę z biznesem nie boi się założenia firmy, ale konsekwencji porażki wynikającej z nieznajomości prawa, problemów z administracją skarbową, czy nienadążaniem za ekspresowo zmieniającymi się regulacjami prawnymi. Niedawno wykazano, że osoba, która chciałaby poświęcić czas na studiowanie tylko przepisów związanych z podatkiem VAT, musiałaby w ciągu roku przeznaczyć na to średnio cztery godziny dziennie! Nie na tym ma polegać prowadzenie biznesu.

Jak więc utrzymać firmę i efektywnie ją rozwijać?

Proponowałbym wybór wąskich specjalizacji i podejmowanie działalności w niszach rynkowych. Przedsiębiorca powinien skupiać się na tym, co stanowi podstawę biznesu – wdrażanie i komercjalizacja pomysłu oraz zdobywanie klientów. Wszystkie pozostałe kwestie administracyjne warto scedować na wyspecjalizowane firmy. Niech rachunkowością i księgowością zajmą się podmioty, które się w tym specjalizują. Na późniejszym etapie, jeśli nie znamy się na prowadzeniu rekrutacji, pozwólmy działać agencjom pracy. Choć jest to zauważalny wydatek, to często zdecydowanie niższy koszt.

Jakie umiejętności potrzebne są w biznesie?

Wyróżniłbym procesy komunikowania i pracy w grupie. To dość oczywiste kwestie, jednak wciąż wiele osób ma z nimi problem. Dziś badania przedsiębiorczości bardzo często skupiają się na relacjach i typach aktywności w sieciach organizacji czy budowaniu klastrów współpracy. Dla rozwoju biznesu umiejętność nawiązywania partnerskich relacji z innymi podmiotami jest niezwykle ważna. Dziś w centrum zainteresowania stawia się procesy koopetycji podmiotów, a więc jednoczesnej współpracy i konkurencji między przedsiębiorcami. Niejednokrotnie, zamiast wyniszczającej konkurencji, warto skoncentrować się na współpracy i podjęciu wysiłków na rzecz uzyskania wspólnych korzyści, np. na wspólnym dotarciu do nowych geograficznie rynków i klientów, trudnych do realizacji w pojedynkę.

Badania pokazują jednak, że w Polsce poziom kapitału zaufania społecznego jest niski. Uniemożliwia to prowadzenie skutecznej współpracy nie tylko między przedsiębiorcami, ale także na styku biznes – nauka.

Rzeczywiście jest to barierą w rozwoju organizacji. Przedsiębiorcy nie potrafią korzystać z tego, co daje nauka, a środowisko naukowe często nie mówi językiem biznesu. Choć korzyści są obustronne, dlatego zarówno akademicy, jak i przedsiębiorcy, powinni wykazać się większą gotowością do współpracy. Świadomość upływu czasu – od badań, prototypu do rynkowego wdrożenia – nie zawsze korzystnie wpływa na spodziewane efekty finansowe, co odstrasza biznes. Tu jednak pojawia się pytanie: czy potrafimy myśleć perspektywicznie i wyjść poza krótkoterminowo rozumiany wynik finansowy? Wiele zależy od nastawienia umysłu przedsiębiorcy: jeśli ktoś myśli jak mikroprzedsiębiorca, to wysoce prawdopodobne, że nim pozostanie, ale jeśli potrafi spojrzeć szerzej na swoją firmę i dostrzec w niej potencjał dużego biznesu, to jest szansa, że będzie w stanie dojść do pułapu dużego przedsiębiorstwa.

pytania zadawał:
Łukasz Karkoszka

Polecamy


PRZEDSIĘBIORCZY LIDERZY ZMIAN
Być krok przed konkurencją to motto nowocześnie zarządzanych przedsiębiorstw, które śmiało inwestują w innowacyjne rozwiązania.

 

CORAZ LEPIEJ Rozmowa z Michałem Gramatyką, Wicemarszałkiem Województwa Śląskiego.

 

O TYM, JAK PRZEDSIĘBIORCY WZBOGACAJĄ REGION Rozmowa z dr. Bartłomiejem J. Gabrysiem, adiunktem w Katedrze Przedsiębiorczości Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.

 

UMIARKOWANIE NOWATORSCY Poszukując odpowiedzi na współczesne wyzwania i trendy otoczenia biznesowego, bardzo często trafiamy na słowo „innowacja” lub „innowacyjność”.

 

SŁOWEM I RYSUNKIEM „Sawka rysuje – Ty piszesz dialogi” to konkurs dla mieszkańców regionu zorganizowany w ramach kampanii „Śląskie – przyspieszamy!”

 
Popularne


POMYSŁ, KTÓRY SIĘ OPŁACA
Głośnik wyprodukowany ze szkła, zegarek z funkcją kontroli zdrowia, gniazdo elektryczne zmniejszające zużycie energii – to przykłady innowacyjnych rozwiązań wprowadzonych na rynek w ostatnich latach.

 

CYFROWY WYMIAR BIZNESU Sposób, w jaki się komunikujemy, pracujemy, a nawet jak spędzamy wolny czas, coraz częściej zależy od przepływu informacji.

 

TO MOŻE BYĆ TWOJA DRUGA SZANSA „Zwolnienia monitorowane” lub „System łagodnych odejść” – to program outplacementu, czyli aktywizacji zawodowej osób zwalnianych z przyczyn zakładu pracy.

 

W POSZUKIWANIU WORK-LIFE BALANCE Żłobek lub klub dziecięcy w siedzibie lub w pobliżu firmy? To już nie ekstrawagancja, ale rozwiązanie, po które coraz śmielej sięgają polscy przedsiębiorcy.

 

ŚLĄSKIE INWESTUJE W KADRY Ponad 53 tys. pracowników województwa śląskiego będzie mogło podnieść swoje zawodowe kompetencje.