Home > W numerze > Rozmowa > Fundusze na usługach medycyny

Fundusze na usługach medycyny

A A A

Fundusze na usługach medycyny

Rozmowa z Agnieszką Kister, Dyrektorem Departamentu Funduszy Europejskich i e-Zdrowia w Ministerstwie Zdrowia

Agnieszka Kister, Dyrektor Departamentu Funduszy Europejskich i e-Zdrowia w Ministerstwie Zdrowia

Jakie są wyzwania polityki zdrowotnej Polski na najbliższe lata?

Analiza SWOT, przeprowadzona w dokumencie Krajowe Ramy Strategiczne. Policy paper dla ochrony zdrowia na lata 2014-2020, pozwoliła określić wyzwania w systemie ochrony zdrowia. Zainteresowanych szczegółami zachęcam do lektury. Najważniejsze wyzwania zostały sformułowane jako cele, które chcemy osiągnąć m.in. poprzez wykorzystanie środków z Funduszy Europejskich. Głównym celem jest wydłużenie życia w zdrowiu, jako czynnika wpływającego na jakość życia i rozwój gospodarczy w Polsce. W praktyce oznacza to, że celem podejmowanych interwencji powinno być utrzymanie Polaków w zdrowiu tak, aby nie opuszczali rynku pracy, byli aktywni, zakładali rodziny i przy wsparciu państwa troszczyli się o swoich bliskich.

W obecnej perspektywie finansowej Fundusze Europejskie w znacznie większym stopniu niż dotychczas wspierają rozwój usług zdrowotnych. Na jakie działania środki unijne są przeznaczane w pierwszej kolejności?

Dokument, o którym wcześniej rozmawialiśmy, definiuje cztery główne obszary wspierane ze środków europejskich: profilaktykę, infrastrukturę zdrowotną, kształcenie kadr medycznych i działania projakościowe w ochronie zdrowia. Wszystkie te elementy są ściśle ze sobą związane i wzajemnie na siebie oddziałują. Bo cóż z tego, że wszystkie szpitale w Polsce wyposażymy w najnowocześniejszy sprzęt, jeżeli nie będziemy mieli wykwalifikowanego personelu do jego obsługi ani lekarzy i pielęgniarek do opieki nad pacjentem. Dlatego tak ważna jest ich komplementarność i spójność w działaniu.
Przystępując do prac nad opracowaniem Policy paper, na podstawie badań i analiz stwierdziliśmy, że występuje pięć głównych grup chorób, które zabierają ludzi z rynku pracy. Są to – co zapewne nikogo nie zdziwi: choroby układu krążenia, choroby nowotworowe, zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania, choroby układu kostno-stawowego i mięśniowego oraz choroby układu oddechowego. To im w pierwszej kolejności chcemy przeciwdziałać. Kolejne ważne tematy to matka i dziecko, czyli obszary ginekologii, neonatologii, pediatrii, chorób dziecięcych itp. Chcemy przede wszystkim wesprzeć oddziały szpitalne i profilaktykę w kierunku wczesnego wykrywania wad wrodzonych. Należną uwagę poświęcamy również osobom starszym – chcemy właściwie dbać o nie zarówno w szpitalach, jak i poza nimi – tworząc i finansując środowiskowe formy opieki zdrowotnej.

Komisja Europejska rekomenduje wdrażanie usług zdrowotnych na poziomie lokalnych społeczności. Dlaczego tak duży nacisk kładzie się na rozwój tych usług właśnie tam?

Polityka regionalna Komisji Europejskiej zaleca przejście od opieki instytucjonalnej do opieki lokalnej (tzw. deinstytucjonalizacja). Wynika to z tego, że duże, izolowane placówki nie zaspokajają w pełni potrzeb ludności. Komisja podkreśla, że zebrane przez lata dowody wskazują, że duże ośrodki nie są w stanie zapewnić odpowiednio wysokiej jakości usług skoncentrowanych na dobru podopiecznych ani wsparcia gwarantującego pełne włączenie społeczne.
Unia Europejska zaleca, aby państwa członkowskie wykorzystały europejskie fundusze strukturalne i inwestycyjne do wspierania przejścia od opieki instytucjonalnej do opieki świadczonej na poziomie społeczności lokalnych, rozwoju usług socjalnych i zdrowotnych oraz szkolenia personelu medycznego. Podkreśla się tam również, że wysokiej jakości usługi opieki świadczone na poziomie lokalnym dają lepsze wyniki pod względem jakości życia niż opieka instytucjonalna. Prowadzą też do integracji społecznej.

Czy, Pani zdaniem, deinstytucjonalizacja to dobry kierunek zmian?

Istnieją silne argumenty – oparte na prawach człowieka i na dowodach teoretycznych oraz empirycznych – które przemawiają za przejściem (w uzasadnionych przypadkach) od opieki instytucjonalnej do alternatywnych rozwiązań rodzinnych i środowiskowych. Takie rozwiązania mogą poprawiać jakość życia osób objętych opieką i ich rodzin, sprzyjać włączeniu społecznemu oraz poprawić warunki pracy personelu. Co ważne, zgodnie z danymi Komisji Europejskiej, koszt usług świadczonych na poziomie lokalnym jest porównywalny z kosztem opieki instytucjonalnej – przy założeniu, że potrzeby osób objętych opieką i jej jakość są podobne.

Jakie dostrzega Pani największe bariery w procesie wprowadzania usług zdrowotnych w środowiskach lokalnych?

Jedną z najbardziej ewidentnych trudności jest likwidacja bądź ograniczenie skali działania zakładów, które często są znaczącymi pracodawcami w okolicy, zwłaszcza jeśli są duże i położone w małych miejscowościach lub na odległych terenach, gdzie wybór ofert pracy bywa dużo mniejszy. Jednak w tym kontekście ważne jest, aby potencjalne bariery dla deinstytucjonalizacji przekształcić w szanse. Jednym z możliwych rozwiązań jest przeszkolenie specjalistów w zakresie udzielania tożsamych świadczeń, ale w innych warunkach, nie instytucjonalnych, lecz środowiskowych.

W wielu regionach nacisk położono na wspieranie usług medyczno-opiekuńczych służących osobom niesamodzielnym. Dlaczego ten obszar wymaga interwencji?

Wynika to z niezaprzeczalnego faktu starzenia się społeczeństwa i wzrostu współczynnika obciążenia demograficznego, czyli malejącej liczby osób w wieku przedprodukcyjnym oraz produkcyjnym, a rosnącej – w wieku poprodukcyjnym. To zjawisko powoduje wzrost liczby osób niesamodzielnych, co wymaga wsparcia rozwiązań systemowych, które mają wspomagać takie osoby. Demografia zmusza nas do pracy nad nowym systemem opieki nad osobami niesamodzielnymi. Eksperci apelują również o wsparcie dla opiekunów. Skutki braku rozwiązań systemowych w tym przypadku mogą być opłakane. Jeśli teraz nie wypracujemy odpowiednich mechanizmów, w przyszłości państwo może mieć problem z udźwignięciem kosztów opieki nad osobami starszymi oraz niesamodzielnymi.
W tym miejscu należy wyrazić słowa uznania dla Samorządu Województwa Śląskiego, który w obecnym roku planuje cztery nabory konkursowe w zakresie deinstytucjonalizacji usług zdrowotnych na łączną kwotę ponad 36 mln złotych. W ramach tego wsparcia objętych usługami zdrowotnymi ma zostać ponad dziewięć tysięcy osób.

Sukcesywnie wdrażane mają być też programy zdrowotne ułatwiające powroty do pracy i utrzymanie zatrudnienia. Na jakie usługi jest największe zapotrzebowanie w tym zakresie?

Ministerstwo Zdrowia uczestniczy w koordynacji wsparcia obszaru zdrowia z Funduszy Europejskich, na bieżąco gromadzi dane dotyczące zarówno dotychczas zrealizowanych, jak i planowanych naborów wniosków o dofinansowanie projektów. Widać duże zainteresowanie wykrywaniem wad rozwojowych u dzieci oraz rehabilitacją. Dużo środków jest również przeznaczonych na profilaktykę chorób odstresowych, często związanych z pracą. Uwagę poświęca się także otyłości i cukrzycy, które stały się w ostatnich latach chorobami cywilizacyjnymi. W tym obszarze Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego również jest bardzo aktywny. W 2016 r. zrealizowano dwa konkursy w zakresie wczesnego wykrywania nowotworów szyjki macicy, piersi i jelita grubego. Na drugi kwartał tego roku planowany jest kolejny nabór z alokacją ponad 23 mln zł. Zakładamy, że dzięki temu działaniu wsparcie otrzyma ponad 30 tys. mieszkańców województwa śląskiego.

W ramach Regionalnych Programów Operacyjnych część środków będzie przeznaczona także na inwestycje w infrastrukturę ochrony zdrowia. Na co powinny być te pieniądze wydane?

W przypadku inwestycji infrastrukturalnych potrzeby są analogiczne, jak w przypadku pozostałych obszarów wsparcia. Po pierwsze – grupy chorób, które powodują dezaktywizację zawodową (pięć grup chorób, o których mówiłam wcześniej), po drugie – matka i dziecko i po trzecie – osoby starsze. Warto podkreślić, że poszczególne województwa mogą we własnym zakresie decydować, jaki obszar szczególnie wesprzeć. Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego prowadzi obecnie nabór projektów inwestycyjnych, które są ukierunkowane na poprawę jakości i dostępności do świadczeń ochrony zdrowia i dotyczą prac remontowo-budowlanych, zakupu aparatury, sprzętu medycznego i wyposażenia. Na realizację tych projektów przeznaczono aż 150 mln zł. To ogromna kwota. Miejmy nadzieję, że przełoży się na lepszy dostęp mieszkańców regionu do świadczeń zdrowotnych.

Czy i w jaki sposób unijne środki zarezerwowane na usługi zdrowotne będą powiązane ze świadczeniami Narodowego Funduszu Zdrowia? Czy dotacje będą uzupełniać ofertę NFZ w zakresie usług zdrowotnych?

W odniesieniu do usług zdrowotnych, współfinansowanych ze środków europejskich, przyjmujemy, że mogą one wspierać usługi widniejące w katalogu świadczeń gwarantowanych jako podstawowe, jednak muszą wnosić pewną wartość dodaną – poprzez wprowadzenie nowych rozwiązań systemowych zwiększających efektywność udzielanych świadczeń. Należy podkreślić, że zgodnie z zakazem podwójnego finansowania – nie ma możliwości sfinansowania usługi, za którą standardowo płaci NFZ. Z kolei wsparcie infrastruktury wymaga, aby dany podmiot posiadał lub zdobył kontrakt z płatnikiem na udzielanie świadczeń zdrowotnych w zakresie, w którym będzie wykorzystywał zakupiony sprzęt. Celem takiego ograniczenia jest zapewnienie zwiększenia dostępu do świadczeń, a przez to m.in. ograniczenie kolejek.

pytania zadawał:
Łukasz Karkoszka